.
Czuje się tak bardzo rozbita....
Wczoraj dowiedziałam się o śmierci mojej przyjaciółki z dziecinnych lat. Razem bawiłyśmy się w piaskownicy, razem mieszkałyśmy w bloku nauczycielskim, razem poszłyśmy do tej samej szkoły i razem do tej samej klasy - 8 lat....
Byłyśmy naprawdę blisko, było nas kilkoro dzieci nauczycielskich, a w piątkę trzymałyśmy się zawsze razem. Miałyśmy swój klub w jednej z piwnic, ach szalone lata 80 i 90 to lata naszego beztroskiego dzieciństwa....
Kiedy dojrzewałyśmy również razem, pierwsze dyskoteki, miłości i sekrety, o tak sekrety....
Pamiętam, przy każdych naszych urodzinach, pięć nastolatek siadywało na kanapie, gasiliśmy światła, paliła się jedynie lampka i zdradzałyśmy sobie nasze sekrety, które nigdy nie wyszły spoza pokoju... To była szczera, niewinna i prawdziwa przyjaźń.....
Mimo że nasze drogi się rozeszły, nigdy nie zapomina się pierwszych przyjaźni, pierwszych i prawdziwych...
Krzyczę, nie zgadzam się!!!!! Wiek 36 czy 37 lat to nie jest wiek na odejście... Boże....
Jutro pożegnamy się z Tobą już na zawsze, o losie akurat jutro, kiedy skończysz swoje 37 lat!!!
Brak słów czuje się zmęczona i jakby ktoś nożycami odciął kawałek mojej duszy....
Razem z Tobą Baśka, odeszła też część mnie.....
R.I.P.
Wielka strata , a taka boli najbardziej
OdpowiedzUsuńTo straszne.... taka młoda osoba....
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana, musisz być silna
OdpowiedzUsuńPrzykre .. Niestety taki okrutny jest los..
OdpowiedzUsuńBardzo przykre, trudno się pogodzić ze śmiercią tak młodej osoby
OdpowiedzUsuń